WYCIECZKA DO SZYMBARKU I STAREGO SĄCZA
WYCIECZKA DO SZYMBARKU I STAREGO SĄCZA |
|
Całodniowa wycieczka klas IV - VIII szkoły podstawowej to wyjazd, na który uczniowie czekają każdego roku już od wiosny. 9 czerwca był, w bieżącym roku szkolnym, tą wyczekiwaną datą. 41 uczniów pod opieką swoich wychowawców wyruszyło o godz. 8.00. do Szymbarku i Starego Sącza. Po ponad godzinnej podróży autobusem, głodni wrażeń uczestnicy przekroczyli bramę Skansenu Wsi Pogórzańskiej w Szymbarku. Podzieleni na dwie grupy, obserwowali warunki życia swoich rówieśników i ich rodzin w dawnej wsi. Z zaciekawieniem słuchali opowieści przewodników o wyposażeniu domów, budynków gospodarczych, formach aktywności i zwyczajach mieszkańców. Warsztaty pszczelarsko - plastyczne „Skarby z ula", w czasie których uzyskali informacje dotyczące życia pszczół, mogli dotknąć i powąchać produktów pszczelich, poznać eksponaty związane z pszczelarstwem i stworzyć aromatyczne tabliczki z wosku pszczelego, ziół i kwiatów, cieszyły się dużym zainteresowaniem i twórczym zaangażowaniem. Zwieńczeniem pobytu w skansenie była zabawa w Parku Etnograficzno - Edukacyjnym - rekreacja poprzez uruchamianie maszyn i urządzeń dawnej wsi. Wystarczyło przejść przez ulicę, by znaleźć się w zgoła odmiennym świecie. Już widok usytuowanego na wzgórzu, białego kasztelu - perły polskiej architektury epoki Odrodzenia, na to wskazywał. Piękne meble, zastawy, stroje eksponowane wewnątrz tylko to potwierdziły. Utrwaleniem przekazu pani przewodnik było obejrzenie krótkiego filmu ukazującego historię kasztelu.
Po „domowym" obiadku w leżących nieopodal Gorlicach
(pomidorową, pierogi i kompot truskawkowy lubią wszyscy), czekał uczestników
wycieczki drugi etap podróży. W drodze do Starego Sącza deszcz uderzał o
szyby autobusu, ale chóralne „Nie lij dyscu nie lij" przegoniło chmury.
Spacer po Rynku miasteczka z malowniczymi, brukowanymi uliczkami i domami z
podcieniami mógł się więc zakończyć tylko w lodziarni. Atrakcją było już samo
wybieranie smaków. Konsumpcji na kanapach we wnętrzu cukierni czy na
ławeczkach pod ogromną lipą towarzyszyły rozmowy z kolegami i wychowawcami.
Resztki lodów na buziach dzieci przywoływały wspomnienia beztroskiego
dzieciństwa u opiekunów. Przyszła pora na zwiedzanie zabytkowego klasztoru
sióstr Klarysek ufundowanego przez św. Kingę i modlitwę w przepięknym wnętrzu
kościoła św. Trójcy, w którym zostały pochowane św. Kinga
Słońce chyliło się ku zachodowi, gdy pełni wrażeń wycieczkowicze,
z pamiątkami w plecakach ruszali w drogę powrotną. 2 godziny jazdy w wesołym,
rozśpiewanym autobusie, z żartami Pana
Pawła, minęły niepostrzeżenie. Marcelinka i dwie Madzie podziękowały na
koniec Panu Jurkowi - kierownikowi wycieczki za jej organizację, Panu
kierowcy Patrykowi za bezpieczną jazdę, Paniom Renatce, Eli, Lucynce, Danusi,
Marcie (Opr. L. Z. - Z.) |
Efekty :
Zobacz pełną listę aktualności